W sobotę na naszym poligonie na morenie doszło do rabunku. Jedna grupa (zaufana, z zajebistym sprzętem) spotkała się z drugą (poznaną dzień wcześniej) na sparingu. Nieoczekiwanie ktoś z drugiej grupy wyciągnął kosę i zażądał  sprzętu, portfeli, telefonów i innych wartościowych rzeczy. Na szczęście złodzieje zostali złapani, ale według mnie dali przykład chytrym złodziejaszkom i takich sytuacji może być więcej. Uważajcie!

O kurde, nieźle, założę się, że nie odważył by się ich ciachnąć tym mieczem czy coś tam :p

mieczem nie ale gazem :)